Znalazła i nie oddała. Odpowie przed sądem.
Za przywłaszczenie znalezionego telefonu komórkowego odpowie 14-letnia mieszkanka gminy Wohyń. Nastolatka znalazła warty 700 złotych aparat należący do mieszkańca Wohynia. Nie zwróciła go właścicielowi, ani nie odniosła na Policję. Teraz za swe postępowanie będzie musiała tłumaczyć się przed sądem rodzinnym.
W trakcie wykonywania czynności służbowych radzyńscy kryminalni ustalili, że 14-letnia mieszkanka gminy Wohyń, dokonała przywłaszczenia telefonu komórkowego marki Samsung Galaxy, wartego 700 złotych. Do zdarzenia doszło na początku września tego roku w miejscowości Wohyń.
W rozmowie z nastolatką, funkcjonariusze potwierdzili posiadane informacje. Dziewczyna przyznała się do przywłaszczenia telefonu, który znalazła na ulicy. Nie zwróciła go właścicielowi ani nie odniosła na Policję. Po kilku tygodniach użytkowania sprzedała uszkodzony telefon do komisu. Dziewczyna zwróciła policjantom posiadaną przez siebie kartę pamięci oraz kartę sim uszkodzonego telefonu. Podała również, gdzie sprzedała znaleziony aparat. Teraz sprawą 14- latki zajmie się sąd rodzinny.
Amatorom cudzej własności przypominamy, że zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego każdy, kto znalazł rzecz zgubioną, powinien niezwłocznie zawiadomić o tym osobę uprawnioną do odbioru rzeczy. Jeżeli znalazca nie wie, kto jest uprawniony do odbioru rzeczy, albo jeżeli nie zna miejsca zamieszkania osoby uprawnionej, powinien niezwłocznie zawiadomić o znalezieniu właściwy organ państwowy.
Pamiętajmy, że przywłaszczenie cudzego mienia uzyskanego w dowolny sposób - nawet przez znalezienie - jest przestępstwem w rozumieniu przepisów kodeksu karnego. W myśl art. 284 par. 3 kodeksu karnego każdemu kto przywłaszcza rzecz znalezioną grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.