Zatelefonował do sądu.
W środę po południu do Sądu Rejonowego w Radzyniu Podlaskim zadzwonił mężczyzna, który oświadczył, że zabił człowieka i zabije następnego. Po tych słowach rozłączył się. W trakcie rozmowy z pracownicą sądu mężczyzna podał nieprawdziwe dane osobowe. Pomimo tego policjanci ustalili „ żartownisia” to 46- letni mieszkaniec Parczewa.
W środę po południu do Sądu Rejonowego w Radzyniu Podlaskim zadzwonił mężczyzna, który oświadczył, że zabił człowieka i zabije następnego. Po tych słowach rozłączył się. W trakcie rozmowy z pracownicą sądu mężczyzna podał nieprawdziwe dane osobowe. Pomimo tego policjanci ustalili „ żartownisia” to 46- letni mieszkaniec Parczewa.
..
Do zdarzenia doszło w środę przed godziną 17.00 w Radzyniu Podlaskim. Do Sądu Rejonowego zadzwonił mężczyzna, który trakcie rozmowy przedstawił się oraz oświadczył, że zabił człowieka i zaraz zabije następnego. Po tych słowach rozłączył się. Rozmawiająca z nim kobieta o wszystkich natychmiast powiadomiła policję. Radzyńscy funkcjonariusze szybko potwierdzili, że rozmówca podał nieprawdziwe dane. A człowiek o takim imieniu i nazwisku mieszkający na terenie powiatu radzyńskiego ze sprawą nie ma nic wspólnego.
W trakcie podjętych czynności policjanci ustalili kto telefonował do sądu. Okazało się, że był to 46-letni mieszkaniec Parczewa. Jeszcze tego samego dnia około godz. 23.00 parczewscy policjanci pojechali do jego miejsca zamieszkania. 46 latek twierdził, że nie dzwonił do sądu. I na potwierdzenie swoich słów udostępnił stróżom prawa swój telefon. Mundurowi sprawdzili historię połączeń wychodzących. Widniał tam wybierany dwukrotnie nr telefonu sekretariatu sądu. Data i godzinna połączenia opowiadały zgłodzeniu. Mieszkaniec Parczewa oznajmił także, że przebywał w domu cały dzień sam i telefonu nikomu nie udostępniał.
KPP w Parczewie prowadzi czynności wyjaśniające przeciwko mężczyźnie o popełnienie wykroczenia z art. 66 § 1 k.w.