Aktualności

Kradzież, której nie było.

Za zawiadomienie Policji o niepopełnionym przestępstwie i składanie fałszywych zeznań odpowie 45-letni mieszkaniec gm. Czemierniki. Mężczyzna zgłosił kradzież samochodu osobowego marki Peugeot z terenu swojej posesji. Szybko się jednak okazało, że nie mówi prawdy. Policjanci nie dali się zwieść fikcyjnemu zgłoszeniu i ustalili, że do żadnej kradzieży nie doszło. Teraz 45-latkowi grozi kara do 3 lat więzienia.

Za zawiadomienie Policji o niepopełnionym przestępstwie i składanie fałszywych zeznań odpowie 45-letni  mieszkaniec  gm. Czemierniki.  Mężczyzna zgłosił kradzież samochodu osobowego marki Peugeot z terenu swojej posesji. Szybko się jednak okazało, że nie mówi prawdy. Policjanci nie dali się zwieść fikcyjnemu zgłoszeniu i ustalili, że do żadnej kradzieży nie doszło. Teraz 45-latkowi grozi kara do 3 lat więzienia.

................................

...............................................................................

                         W środę późnym wieczorem na Policję zgłosił się 45-letni mieszkaniec gminy Czemierniki. Mężczyzna oświadczył, że samochód osobowy marki Peugeot, który pozostawił na niezamieszkałej posesji  będącej jego własnością, został skradziony.  Dodał, że zniknięcie pojazdu zauważyła jego żona, która przyjechała na posesję po odbiór poczty. Taką samą wersję wydarzeń potwierdziła także 43-letnia małżonka zgłaszającego. Straty oszacowane zostały na kwotę 27 tys. złotych. Policjanci wysłuchali relacji  zgłaszającego i przyjęli zawiadomienie o kradzieży.
                         Mundurowi  nabrali jednak podejrzeń co do autentyczności zgłoszenia. Szybko ustalili, że mężczyzna i jego żona nie mówią prawdy, dlatego zostali zatrzymani do wyjaśnienia w policyjnym areszcie. Policjanci natomiast przystąpili do działań i już następnego dnia uzyskali niezbite dowody wskazujące na to, że obydwoje zeznali nieprawdę, a do kradzieży pojazdu w ogóle nie doszło. Jak się okazało prowadząc działalność gospodarczą popadli w długi, których nie mogli spłacić. W dzień kiedy mężczyzna zgłosił kradzież kończyła się także ważność ubezpieczenia AC na "skradziony" pojazd. 43-latek przyznał, że chcąc „podreperować” swoją sytuację finansową i uzyskać pieniądze z ubezpieczenia wymyślił całą historię. Postanowił sprzedać swój samochód znajomemu z zagranicy, a po umówionym czasie zgłosić kradzież uzyskując dodatkowe pieniądze z ubezpieczenia. Zarówno 45-latek jak również jego 43-letnia partnerka przyznali się do winy. 
 

W myśl obowiązujących przepisów, za składanie fałszywych zeznań i  zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony