Policjanci uratowali 35-latka przed zaczadzeniem.
Radzyńscy policjanci uratowali przed zaczadzeniem 35-letniego mężczyznę. Mieszkaniec Radzynia Podlaskiego zasłabł na ogródkach działkowych w foliowym tunelu. Mężczyzna skontaktował się telefonicznie z oficerem dyżurnym prosząc o pomoc. ? Jestem na Lendzinku w tunelu i duszę się dymem z trociaka?. Chwile później kontakt się urwał, telefon zamilkł.
Radzyńscy policjanci uratowali przed zaczadzeniem 35-letniego mężczyznę. Mieszkaniec Radzynia Podlaskiego zasłabł na ogródkach działkowych w foliowym tunelu. Mężczyzna skontaktował się telefonicznie z oficerem dyżurnym prosząc o pomoc. „ Jestem na Lendzinku w tunelu i duszę się dymem z trociaka”. Chwile później kontakt się urwał, telefon zamilkł.
Do zdarzenia doszło dzisiejszej nocy. Około godz. 23.35 oficer radzyńskiej policji odbiera telefon alarmowy i usłyszał głos mężczyzny; „ jestem na Lendzinku w tunelu i duszę się dymem z trociaka”. Chwile później kontakt się urwał, telefon zamilkł. Dyżurny w rejon ul. Lędzinek skierował trzy patrole. W trakcie prowadzonych poszukiwań policjanci na terenie ogródków działkowych zauważyli otwarte drzwi do tunelu foliowego oraz wydobywający się dym. Weszli do środka i zauważyli mężczyznę z odchyloną głową siedzącego w fotelu, w ręku trzymał telefon komórkowy. Policjanci nie mogli nawiązać z nim żadnego kontaktu. Natychmiast wynieśli mężczyznę na zewnątrz i wezwali karetkę pogotowia. 35 latek został przewieziony do szpitala na badania.