Chciał 'załatwić' sprawę po swojemu
Noc w policyjnym areszcie spędził kierowca seata cordoby, który nie dość, że w terenie zabudowanym przekroczył prędkość o 45 km/h, to chciał załatwić sprawę ?po swojemu? obiecując policjantom 100 złotych łapówki. To miała być nagroda za odstąpienie od ukarania go 300 złotowym mandatem. Teraz za swój czyn odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.
Wczorajszym popołudniem radzyńscy policjanci na ul. Lubelskiej kontrolowali pojazdy przekraczające prędkość. jakież duże było zdziwienie 29 letniego kierowcy seata cordoby, który został poinformowany przez zatrzymujących go stróży prawa, że przekroczył prędkość o 45 km/h. Dozwolona prędkość w tym miejscu to 50 km/h, a wynik miernika prędkości wskazał u niego 95 km/h. Policjanci za popełnione wykroczenie zaproponowali 29-latkowi mandat w kwocie 300 zł i 8 punktów karnych.
Mężczyzna postanowił „załatwić” sprawę inaczej. W zamian za odstąpienie od ukarania go, zaproponował funkcjonariuszom 100 złotych.
I znowu się zdziwił, kiedy usłyszał, że teraz to już popełnił nie wykroczenie, a przestępstwo i że noc spędzi w policyjnym areszcie.
Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności do 8 lat.
Policjanci ostrzegają, że zarówno udzielenie korzyści majątkowej osobie pełniącej funkcję publiczną jak i jej obietnica - jest przestępstwem.