Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Aktualności

Ukradł rower, bo nie miał czym wracać do domu

Data publikacji 24.03.2025

Radzyńscy funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę, który ukradł rower pozostawiony pod jednym z bloków w Radzyniu Podlaskim. Sprawcą okazał się 32-letni mężczyzna przebywający na terenie miasta. Mężczyzna odpowie nie tylko za kradzież, ale również za jazdę w stanie nietrzeźwości "nowym nabytkiem" mając niemal 2 promile alkoholu w organizmie, a także obowiązujący zakaz prowadzenia rowerów.

W miniony piątek radzyńscy policjanci otrzymali informację o kradzieży roweru. Z relacji właściciela jednośladu wynikało, że rower pozostawił pod blokiem przy ulicy Pocztowej w Radzyniu Podlaskim. Właściciel oszacowała wartość jednośladu na kwotę 2 500 złotych. Kryminalni wykonując czynności w tej sprawie wytypowali sprawcę kradzieży. Na terenie Wohynia zauważyli mężczyznę jadącego rowerem opisanym przez zgłaszającego.

Mundurowi zatrzymali mężczyznę odpowiedzialnego za tą kradzież. Amatorem cudzego mienia okazał się 32-latek, mieszkaniec gminy Komarówka Podlaska, który trafił do policyjnego aresztu. W trakcie wykonywanych czynności od mężczyzny była wyczuwalna woń alkoholu. Badanie wykazało niemal 2 promile alkoholu w organizmie. Po sprawdzeniu rowerzysty w policyjnych systemach okazało się, że posiada obowiązujący zakaz kierowania rowerami wydany przez Sąd.

W trakcie przesłuchani 32-latek swoje zachowanie tłumaczył faktem, że nie miał czym wrócić do domu z Radzynia Podlaskiego.

Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Zgodnie z obowiązującymi przepisami kradzież zagrożona jest kara do 5 lat pozbawienia wolności. Tą samą karą zagrożone jest przestępstwo niestosowania się do orzeczonych przez sąd środków karnych.

podkomisarz Piotr Mucha

Powrót na górę strony