Aktualności

Przez telefon podają się za doradców finansowych lub pracowników banku. Uważajmy na oszustów!

Data publikacji 29.08.2021

Niemal 57 tysięcy złotych straciła mieszkanka gminy Kąkolewnica, która za namową rzekomego analityka londyńskiej giełdy została zmanipulowana i straciła zgromadzone na koncie pieniądze. Za namową mężczyzny zainstalowała na swoim telefonie i komputerze aplikację, która umożliwiła nieuprawnionej osobie wypłacić pieniądze z jej konta. Apelujemy o rozwagę i ostrożność to kolejne oszustwa, gdzie po kontakcie telefonicznym z rzekomym doradcą traci pieniądze! Nie instalujmy na komputerach i telefonach nieznanych aplikacji!

Mundurowi z Radzynia Podlaskiego prowadzą postępowanie, którego ofiarą padła 51-letnia mieszkanka gminy Kąkolewnica. Kobieta zgłosiła się do komendy i poinformowała, że  w trakcie przeglądania stron internetowych znalazła ofertę dotyczącą zakupu akcji ropy naftowej. Zainteresowana wyświetloną ofertą zarejestrował się na stronie internetowej, gdzie podał wszystkie swoje dane. Po chwili telefonicznie skontaktował się z nią rzekomy analityk londyńskiej giełdy i zaoferował jej zakup akcji znanego koncernu paliwowego oraz ropy naftowej. W tym celu na jej skrzynkę mailową przesłał link za pomocą, którego miała zainstalować na swoim komputerze oraz telefonie aplikację „AnyDesk” i dalej za jej pośrednictwem nabyć akcje giełdowe ropy naftowej.

51-latka nieświadoma zagrożenia  wykonała wszystkie polecenia analityka. Przez kilka kolejnych dnia fałszywy doradca w trakcie rozmów telefonicznych namówił kobietę na zakup akcji ropy naftowej, złota czy srebra. Z pozoru atrakcyjną ofertę zaakceptowała mieszkanka gminy Kąkolewnica i zakupiła akcje za kwotę 20 tysięcy złotych. Jednak po kilku dniach rozmów telefonicznych i wykonywaniu transakcji zalogował się na swoje konto bankowe, gdzie w rezultacie okazało się, że środki pieniężne w znacznej kwocie zostały zablokowane.  Kobieta nabrała podejrzeń i natychmiast udała się do swojego banku, gdzie  zastrzegła możliwość korzystania z konta i karty kredytowej.  Niestety podsumowując inwestycję okazało się, że straty sięgają niemal 57 tysięcy złotych, a kontakt z londyńskim analitykiem urwał się.

Apelujemy o rozwagę! Jednym z najpowszechniejszych zagrożeń, pozostaje działalność oszustów, którzy wykorzystują niewiedzę, naiwność, brak zabezpieczeń w komputerach czy łatwowierność osób korzystających z sieci. Oszuści wykorzystują chęć szybkiego wzbogacenia.

aspirant Piotr Mucha

  • telefon w ręku
Powrót na górę strony